Openbox Semilac Starter Kit

Zacznę od historii moich paznokci i motywów, które popchnęły mnie do zakupu zestawu do hybryd Semilac.

Z moimi paznokciami to jest ciężko. Moje dawne nawyki żywieniowe bardzo odbiły się na kondycji włosów, cery, paznokci, skóry. Na szczęście już od jakiegoś czasu wszystko powoli zaczyna się poprawiać. Mam słabe paznokcie, rosną w miarę szybko, ale są bardzo podatne na łamanie, otarcia itp.

Lubię malować paznokcie, lubię testować nowe lakiery, nowe kolory. Stwierdzam, że z trwałością takich lakierów jest coraz gorzej. Mam tylko kilka takich, które wytrzymają ok. 5 dni. Mam też takie, które już następnego dnia wyglądają słabo, mimo stosowania baz, top coatu itp.

Trwałość zwykłych lakierów to jeden z czynników demotywujących. Jest jeszcze jeden: przez granie w zespole, kiedy chcę i powinnam mieć ładne paznokcie, to rozkładanie sprzętu, składanie go, praca przy nim sprawia, że często już po kilku godzinach są ubytki w lakierze i nie daj Boże w paznokciach.

Lepsze dni

Światełko w tunelu pojawiło się, gdy pierwszy raz zrobiłam hybrydy u mojej kosmetyczki. Wcześniej robiłam parę razy żele, ale to dawno temu. Hybrydy spodobały mi się, ponieważ dobrze zrobione wyglądają pięknie, paznokieć jest grubszy, odporny na zatarcia, łamania, kolor wytrzymuje dłużej niż w przypadku zwykłych lakierów.

Dodatkowo hybrydy nie odbiły się na kondycji moich paznokci po ich zdjęciu.

No i na graniach są w nienaruszonym stanie, czyli to, czego oczekuję.

Postanowiłam zamówić swój zestaw do robienia paznokci hybrydowych firmy Semilac.

Widziałam te zestawy już od jakiegoś czasu. Są też różne na allegro, które różnią się cenami, wyposażeniem i na prawdę można dobrać coś dla siebie. Ja zamówiłam prosto od producenta.  Mój to zestaw Semilac 3. Kosztuje on aktualnie 219 zł.

Jak to powiedziała moja kuzynka „Wszyscy kochają openboxy”! Wiedziałam, co znajduje się w środku, ale i tak byłam ciekawa i od razu zaczęłam się za odpakowanie tej paczuszki.

Cała wyspa akcesoriów i ulotek. O szkoleniach, o nowościach, gwarancje i instrukcje, wlepka.

No i dokopałam się do najbardziej interesującej części paczuchy.

Zaczynając od największego pudełeczka, ale nie od największej jego zawartości: Lampa.

Semilac oferuje kilka rodzajów lamp: LED, żarówkowe, o różnej mocy. Ja wybrałam LED 6W. Można ją ustawić na 45 sekund albo 60, utwardza żele i hybrydy. Po odpakowaniu byłam zaskoczona, że jest ona tak mała i poręczna. Aby zadziałała, należy podłączyć do sieci. Jest ona w słodkim kolorze pudrowym.

Kolejne: 2 pilniczki (180/240, 100/180) i blok polerski do zmatowienia płytki paznokcia.

Dalej mamy paczkę wacików bezpyłowych 250 szt., Zmywacz do lakieru hybrydowego i odtłuszczacz (50 ml), klips do zdejmowania hybryd (dla mnie to kostka do gitary…).

Zestaw zawiera bazę witaminową, top i kolor 026 My love: klasyczną czerwień.

Ja zamówiłam sobie jeszcze dodatkowo kolor 102 Pastel Peach. Jest to piękny brzoskwiniowy kolor, będzie idealny na lato.

Znajdziemy w pudełku jeszcze 50 folii do zdejmowania hybryd. Myślę, że jak się skończą to z powodzeniem można zrobić takie samemu.

I to już cały zestaw. Jestem ciekawa, ale i równocześnie zestresowana. Robienie hybryd wygląda zupełnie inaczej niż malowanie paznokci zwykłym lakierem. Robiłam już je pierwszy raz i stwierdzam, że praktyka czyni mistrza. Także jeszcze wiele razy będę musiała je zrobić, zanim uznam, że są w porządku.

A, na słodko była krówka dodatkowo. Mniam.

Pudełko jest super, na pewno się przyda.

Przy wyborze koloru polecam szukanie zdjęć w Internecie, ponieważ kolor ma się nijak do tego, który jest na opakowaniu i na stronie.